Książkowe półeczki

Ech kurcze  stosiki książek mi rosną, a czas się kurczy i przyznam się że bardzo mi brakuje chwili zapomnienia z lekturą. Codziennie wieczorem po powrocie do domu – czy raczej powinnam rzec w połowie nocy, zerkam na mój stosik tęsknym okiem i szepczę do nich czule – że już niedługo zajrzę i przeczytam.
Dzisiaj jednak dotarło do mnie, że w moim brand new homie nie mam odpowiedniego regału na książki – mam co prawda wymarzony kącik już wybrany a do niego fotel w Ikei i lampę, ale teraz czas się rozejrzeć za regałami na książki. Może rzeczywiście takie prościutkie „Ikeowskie”…hm co o tym myślicie? a może jakiś pomysł mi podrzucicie 🙂