Alex Flinn „BESTIA”
Jako, że obiecałam nadrabiać zaległości, zaczynam więc od baśni 🙂
Lubicie bajki?? ja bardzo, mimo że ząb czasu trochę mnię zaczyna podgryzać ja lubię bardzo.
Historia ” O pięknej Pulcheryji i Szpetnej Bestyji” vel „Piękna i Bestia” zawsze była jedną z moich ulubionych bajek. Może dlatego, że jej przesłanie mi odpowiada żeby patrzeć w głąb człowieka a nie tylko na jego wygląd. No nie wiem.
Za to wiem, że ta napisana w konwencji młodzieżowej historia przystojnego Kyle. Chłopak ma wszystko, czego młody człowiek pragnie; popularność, urodę, pieniądze….to właśnie tak na pierwszy rzut oka…Nasz bohater jest jak egzotyczny owoc …piękny na zewnątrz za to zepsuty w środku.
Dlatego też, niefortunnie i zupełnie nieświadomie zadziera z najprawdziwszą czarownicą, która za karę rzuca na niego klątwę – i odtąd na zewnątrz Kyle jest taki jaki był dotychczas wewnątrz – jest brzydactwem, Potworem, na którego widok każdy się wzdryga.
Jak to w baśniach bywa, zły czar można odwrócić…ale nie tak po prostu 🙂 Warunkiem odwrócenia czaru jest pierwsza miłość – Kyle musi pokochać z wzajemnością i miłość do niego musi zostać przypieczętowana pocałunkiem 🙂
Poznajemy więc nowego Kyle – Adriana, ale poznajemy jego wnętrze, jego głęboką przemianę i zupełne przewartościowanie przez niego światopoglądu, spojrzenia na drugiego człowieka…
Czy mu się udało przełamać klątwę – musicie przekonać się sami, ale wierzcie mi że ta baśń Was wciągnie. Autorka bardzo ciekawie prowadzi akcję poprzez kolejne rozdziały, także ja nie nudziłam się wogóle.