DZIEWCZYNY Z DANBURY
Autor: Piper Kerman
Wydawnictwo : REPLIKA
Data wydania: 10 IX 2013
ilość stron: 360
kategoria: literatura faktu/ biografia/pamiętnik
Piper Kerman jeszcze do niedawna miała fantastyczne mieszkanie, kochającego chłopaka i obiecującą karierę przed sobą. Kiedy agenci federalni zapukali do jej drzwi z aktem oskarżenia, ledwo przypominała tę lekkomyślną, młodą kobietę, którą była tuż po ukończeniu Smith College.
Teraz jednak musi rozliczyć się z konsekwencjami swojego krótkiego, beztroskiego flirtu z handlem narkotykami i trafia do więzienia dla kobiet w Danbury, w stanie Connecticut. Jeżeli myślała, że choć w drobnym stopniu mogła przewidzieć, co ją czeka… cóż, grubo się myliła.
♣♣♣
Pierwszy raz od dłuższego czasu miałam trzymał w rękach książkę, nie będącą fikcją literacką, a jedynie zapisem, wspomnieniami przelanymi na papier. To zapis 15 miesięcy spędzonych przez Autorkę w więzieniu – czas zapłaty za błędy młodości – swoich lekkomyślnych decyzji w doborze znajomych – i przygoda ze światem handlu narkotykami.
Razem z Piper zostajemy zamknięci w Obozie (jak nazywano Oddział w Danbury do którego Piper trafiła) by wraz z Autorką móc przekonać się jaki naprawdę jest świat za kratkami. Poznajemy codzienność osadzonych w tym wiezieniu o obniżonym rygorze jakim jest Danbury. Piper opisuje więzienną codzienność bez upiększania i koloryzowania. Taką jak ją zastała. Kobietę z klasy średniej, która w swoich życiowych planach nie uwzględniła przystanku „więzienie”, a która z tą nową rzeczywistością musi się zmierzyć. Co prawda Danbury, jako więzienie o obniżonym rygorze dawało osadzonym możliwość pracy a także pełnienia różnych funkcji w więziennej społeczności, nie zmieniało to jednak faktu że nadal było to więzienie.
Piper opisuje Danbury takim jakim jest, bez zbędnych „upiększeń” czy przekłamań. Myśląc o więzieniu dla kobiet, w głowie miałam obraz agresywnych zachowań, walki o przetrwanie. Obraz kobiet w Danbury, jaki przedstawiła Autorka w książce, trochę jednak różnił się od mojego wyobrażenia. Nie myślcie, że był on kolorowy, a pobyt w Danbury to wakacje od rzeczywistości i odpoczynek od życia. Skazana kobiety, próbowały w tym miejscu, w którym przyszło im żyć i mieszkać (czasem paręnaście miesięcy, ale czasami i dobrych parę lat) stworzyć miejsce, gdzie łatwiej czeka się na koniec odsiadki. Mając też świadomość, że bezczynność jest i monotonność każdego dnia może każdego przytłoczyć, kobiety próbowały tak organizować czas, aby ta rzeczywistość więzienna była znośniejsza.
Czytając książkę, myślałam o tym, że jeśli jest przestępstwo – jest i kara. Uderzyło mnie jak pobyt w więzieniu zmienił stosunek do życia i otaczającej ją rzeczywistości. Była to twarda szkoła charakteru, która jednak nie spowodowała bynajmniej, że Piper po wyjściu na wolność stała się „twardą” więzienną babką, co sieje postrach dookoła. Myślę, że raczej złagodniała – wybaczyła sobie i osobom, przez które do więzienia trafiły, a pobyt w Danbury pokazał jej prawdę o niej samej, ale nie tylko. Wsparcie jakie Piper miała w swojej rodzinie i przyjaciołach, jest naprawdę godny podziwu. Bliscy jej ludzie wspierali ją każdego dnia jej 15 miesięcznej odsiadki – przysyłali książki, listy, założyli nawet stronę internetową.
Dziewczyny z Danbury to przekazany przez Piper obraz systemu penitencjarnego (trudne słowo 🙂 ) Jako wykształcona kobieta klasy średniej, wytyka w swojej książce wszystkie absurdy systemu i przedmiotowe traktowanie człowieka. Ona miała szczęście, bo wychodząc na wolność – czekał na nią narzeczony, praca, nowe mieszkanie. Niestety inne kobiety wychodząc na wolność, takiego szczęścia nie mają. Powrót do społeczeństwa, odnalezienie się w czasem twardej rzeczywistości – jaką zastają osoby po wyjściu na wolność, jest trudne. Często bywa, że popełniają znowu te same błędy i wracają do więzienia.
refleksje Autorki, jej przemyślenia spowodowały, że książkę czyta się naprawdę przyjemnie. Piper na tyle ciekawie nakreśla i opisuje więzienną rzeczywistość i opisuje swoje przeżycia, że nie była ona kolejnym nudnym zapisem zdarzeń.
Czytając książkę obiecałam sobie, że nadrobię zaległości telewizyjne i zainteresuję się serialem „Orange is The New Black” . Serial wyprodukowany przez Netflix, swoją premierę ,miał 11 lipca oparty na książce Dziewczyny z Danbury. Orange Is The New Black Piper Kerman. Produkcja okazała się wielkim hitem i w tym roku Netflix rozpoczął w czerwcu emisję drugiego sezonu.
C
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu