NOC ŚWIETLIKÓW
Autor: Elżbieta Rodzeń
Wydawnictwo : ZYSK i SKA
Data wydania: 17 marca 2014
ilość stron: 432
kategoria: fantastyka
Paulina przebywa w szpitalu psychiatrycznym, ponieważ od kilku lat jej umysł walczy z ciałem, próbując zagłodzić ją na śmierć. Jedynym życzliwym człowiekiem dla niej jest młody pielęgniarz, Błażej. Chłopak namawia Paulinę do ucieczki. Trafia ona do domu trzech braci – młodych, tajemniczych mężczyzn. Dzięki nim przenosi się do niezwykłego świata elfów żyjących wśród ludzi. Nie wie jeszcze, że jego zasady są surowe, a sprzeciwiając się im, narazi nie tylko swoje życie, ale także życie kogoś, kogo pokochała.
Dziewczyna odkrywa mroczną sferę walki o władzę, o nadprzyrodzone zdolności, o miłość.
Wszystkie zawirowania sprawią, że bohaterka będzie musiała złamać zakazy, które ją dotąd więziły, by móc uratować siebie i swoich bliskich.
——-
Książka trafiła w moje ręce zupełnie przypadkiem, jako nadprogramowy dodatek. Nie wiem czy sama bym po nią sięgnęła, gdyby nie ten właśnie przypadek.
Bohaterkę książki poznajemy w szpitalu psychiatrycznym, gdzie walczy ze chorobą zaburzenia żywienia, potocznie znaną jako anoreksja. Dziewczyna waży nie więcej niż 35 kg i nie pomagają żadne terapie. Dlatego też lekarz prowadzący decyduje się na przeniesienie Pauliny na oddział zamknięty.
Tam spotyka pielęgniarza, Błażeja, który postanawia dziewczynie pomóc. …..i od tej chwili Czytelnik wkracza w krainę magii, która rządzi się swoimi prawami.
Paulina wkracza w świat elfów, poznaje prawdę o sobie i swojej chorobie i próbuje poukładać na nowo swoje życie, w tym elfim świecie. Okazuje się, że właśnie tutaj odnajduje nie tylko siebie. Jej serce zaczyna bić szybciej dla jednego z elfów – i przeżywa ona swoją wielką miłość – o którą jak się okazuję, będzie musiała walczyć….czy miłość zwyciężyła , będziecie musieli przekonać się sami.
Książka napisana przyjemnym językiem, a jako że akcja jest dość dynamiczna, czyta się ją naprawdę szybko i lekko. Co prawda na początku trochę myliła mnie zastosowana w książce narracja – pokazywana raz z perspektywy Pauliny a raz z perspektywy Szymona. Szybko jednak przestało mi to przeszkadzać, ba sądzę nawet , że sprawiło iż lekturę czytało się ciekawie.
Noc świetlików, to debiutancka powieść Pani Elżbiety Rodzeń i mam nadzieję, że na tej powieści nie poprzestanie. Mimo, że książka pewnie najbardziej trafi w gusta młodzieży lubującej tego typu książki fantasy, to ja również z chęcią przeniosłabym się po raz kolejny w świat Elfów i chętnie przekonam się jak dalej potoczyły się losy Pauliny i Szymona.
——
Autorka na co dzień jest pedagogiem terapeutą. Pracuje w poradni z dziećmi i młodzieżą mającymi trudności w nauce.
Pisze, bo historie, które rodzą się w jej głowie, nie dają jej spokoju, dopóki nie znajdzie dla nich miejsca na papierze. Czyta, aby wkradać się w życie innych. Lubi długie zimowe spacery, nietuzinkowe filmy i dobrą herbatę. Mieszka wraz z mężem w małym domu pod lasem
Chciałam odszukać więcej informacji o Autorce, ale niestety nie znalazłam.
Odsyłam Was za to do bloga Cyrysi, gdzie możecie przeczytać wywiad z Panią Elżbietą Rodzeń.
Książkę przeczytałam dzięki Wydawnictwu ZYSK i SKA