PRAWDZIWE MORDERSTWA. AURORA TEAGARDEN

PRAWDZIWE MORDERSTWA. AURORA TEAGARDEN

Autor: Charlaine Harris
Wydawnictwo: REPLIKA
Data Wydania: 10.07.2012
liczba stron: 284
źródło opisu i okładki: www.replika.eu

Poznajcie Aurorę Teagarden – kolejną z bohaterek wykreowanych przez bestsellerową autorkę, Charlaine Harris. Niezwykłą bibliotekarkę, której inteligencja, intuicja i przenikliwość pozwalają rozwikłać najbardziej niezwykłe tajemnice oraz pełne mroku zagadki.
Lawrenceton w stanie Georgia, przedmieścia nieustannie rozwijającej się Atlanty, to de facto nadal małe miasteczko. Bibliotekarka Aurora „Roe” Teagarden wychowała się tutaj i wie więcej, niż trzeba, o mieszkańcach miasta, także o tych, którzy podobnie jak ona interesują się ciemniejszą stroną ludzkiej natury.
Wraz z tymi ludźmi Aurora należy do klubu nazywanego Prawdziwe Morderstwa, którego członkowie spotykają się raz w miesiącu, by analizować słynne sprawy kryminalne. To nieszkodliwe hobby przyjmuje całkiem inny obraz, gdy pewnego wieczoru Roe znajduje ciało członkini klubu, zamordowanej w sposób, przypominający zbrodnię, którą tego dnia klub miał omawiać. Po kolejnych przypadkach „kopiowanych” zabójstw, Roe będzie musiała się dowiedzieć, kto ukrywa się za tą przerażającą zabawą, w której wszyscy członkowie Prawdziwych Morderstw, z nią włącznie, są głównymi podejrzanymi… i potencjalnymi ofiarami.
Aurora Teagarden 1: Prawdziwe Morderstwa [Charlaine Harris]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE

Na początku tego roku, zachęcona niektórymi opiniami o książkach i dzięki  wpisom na blogach m.in. Marty Kor 
i Renaty Sz., obiecałam sobie łaskawszym okiem spojrzeć na gatunek  dawno przeze mnie zapomniany – na powieści kryminalne. 

Dawno, dawno – chyba w innym życiu – z wypiekami na twarzy śledziłam przygody Sherlocka Holmesa , opisywane przez Sir Arthura Conan Doyle’a. Ostatnio w mojej biblioteczce prym wiodły powieści obyczajowe, pora więc odpowiednia dla małej odmiany.

Kiedy więc, za sprawą Wydawnictwa Replika, otrzymałam książkę Charlaine Harris „Prawdziwe Morderstwa”, ucieszyłam się bardzo i nie tracąc czasu – zabrałam się za czytanie.

Miasteczko Lawreceton, to miejsce jakich wiele, miejsce gdzie wszyscy się znają i którego   mieszkańcy wiodą spokojne, przewidywalne życie. Nic więc dziwnego, że grupka z nich  potrzebując odskoczni od szarej, nudnej rzeczywistości , założyła klub „Prawdziwych Morderstw”, którego członkowie spotykają się i  omawiają najbardziej znane morderstwa sprzed lat. Do tego klubu należy także główna bohaterka Aurora Teagarden. Można sobie więc wyobrazić poruszenie młodej, poukładanej bibliotekarki panny Teagarden, kiedy na parę minut przed rozpoczęciem kolejnego spotkania, znajduje zwłoki jednej z klubowiczek – zamordowanej dokładnie tak samo jak w omawianej w klubie starej zbrodni sprzed lat.

Nad członkami klubu zaczęły zbierać się czarne chmury domysłów i podejrzeń. Kiedy w mieście zostaje dokonane kolejne morderstwo – naśladujące zbrodnię sprzed lat – domysły i podejrzenia dotykają wszystkich.

Aurora znajduje cały czas w centrum  wydarzeń i kiedy po raz kolejny to właśnie ona wzywa policję do masakrycznego odkrycia dokonanego w domu jednej z ze znajomych Roe – nie potrafi już myśleć o niczym innym jak tylko o rozwikłaniu sprawy…..

Jak to w powieściach kryminalnych , trup ściele się gęsto, intryga zaczyna oplatać bohaterów niczym pajęcza sieć  a czytelnik tonie w domysłach – kto jest sprawcą wszystkich tych makabrycznych zbrodni ( i pewnie niejedna osobę już, już świerzbiły paluszki i chciała zajrzeć na ostatnią stronę  książki ..) No dobra, mnie tam ciekawość zżerała – ale to chyba nie byłoby uczciwe – i na ostatnią stronę zajrzałam dopiero kończąc powieść.

Charlaine Harris znana jest pewnie większości czytelników z serii opowiadającej o przygodach Sookie Stackhouse w książce pt. „Czysta Krew”. No cóż, ja akurat nie miałam okazji czytać tej pozycji Autorki,  więc nie miałam porównania ogólnie znanej głównej bohaterki książki – Sookie. Muszę przyznać, że to akurat działało „in plus”. Miałam bowiem okazję przeczytać książkę może nie porywającą i może nie aż tak trzymającą w napięciu jak mogłabym się spodziewać – ale przynajmniej nie spoglądałam na „Prawdziwe Morderstwa” przez pryzmat „Czystej krwi”

Potraktowałam lekturę tej pozycji jako wstęp do mojej przygody z powieścią kryminalną i myślę, że dla czytelników którzy na co dzień czytują innego typu literaturę, będzie dobrą wprawką do gatunku jakim są powieści kryminalne.

„Prawdziwe Morderstwa” to pierwsza części opowieści o kryminalnych „przygodach” panny „Herbaciany Ogród” ( jak nazwała ją moja córka spojrzawszy na okładkę). 
Z przyjemnością czekam na kwiecień , kiedy to ma się ukazać kolejny, czwarty już tom serii o Aurorze Teagarden pt.  „Dom Juliusów” ….

   

  

 ….a do  tego czasu mam nadzieję, że uda mi się przeczytać wydane do tej pory w serii „Kości niezgody” a także „Trzy sypialnie, jeden trup”….

   

 Za możliwość przeczytania książki i poznania przygód panny Aurory Teagarden dziękuję Wydawnictwu REPLIKA