DZIEŃ KOBIET czyli czym obdarować swoją Ukochaną
Niektórzy powiedzą, że nie obchodzą absolutnie tego Święta, nie pamiętają a w ogóle to jest bez sensu. Ja się z tym stwierdzeniem nie zgadzam, mało tego uważam że każdy dzień jest ta samo dobry, by obdarować Bliską Osobę.
Dzisiaj chciałam Wam „podrzucić” pomysł, co można zamiast kwiatka Lubej kupić.
Tak się akurat świetnie składa, że Wydawnictwo REPLIKA planuje na 4 marca publikacje moim zdaniem akurat takich pozycji, które się na prezent idealnie nadadzą :
Zwariowana i absolutnie kobieca powieść, w której humor i pogoda ducha okazują się lekarstwem na wszystko.
Historia lekkomyślnej Zuzanny Roszkowskiej, na co dzień agentki nieruchomości, po godzinach kobiety zdolnej do wszystkiego i żony prawie idealnej, która w niezwykle urokliwy sposób uświadamia nam, iż nasze słabostki to de facto przymioty, gdyż dzięki nim jesteśmy wyjątkowi, unikatowi.
Jest to też opowieść o namiętnej miłości młodego małżeństwa, które tę miłość wystawia na próbę. Problemy finansowe zmuszają parę do chwilowego rozstania. Michał przyjmuje posadę w szpitalu na Wyspach Brytyjskich. Od tego momentu życie słomianej wdowy staje się iście wywrotowe. Nieokrzesana Zu nieustannie wpada w tarapaty, usiłując rozwikłać zagadkę rodziny Kowalów i poznać historię zakładu pogrzebowego Zielony Karawan. Pragnie pomóc sympatycznym staruszkom w anulowaniu opłat z tytułu dziedziczenia kamienicy obciążonej hipoteką. Kluczem do rozwikłania tajemnicy jest stara fotografia z rodzinnego albumu. Uzbrojona w urok osobisty agentka Zu rozpoczyna prywatne śledztwo…
Zu będzie musiała zmierzyć się z pewnym uciekającym trupem, pawianami cierpiącymi na depresję, bułgarską agencją towarzyską, sobowtórem Elvisa Presleya i tajemniczym mężczyzną, który mierzy do niej… z armaty!
Położone w pięknej scenerii dzikiej przyrody Wrzosowiska to miejscowość urokliwa, choć – podobnie jak pobliskie Czartowe Pole – owiana tajemnicą.
To właśnie tu, w samym sercu Zamojszczyzny, wśród małych kapliczek oraz licznych pomników pamięci, przy ruinach nadsopockiej papierni, stare rodzinne sekrety wreszcie ujrzą światło dzienne.
Opowieści o klątwie, wydarzeniach ostatniej wojny i tych sprzed wieków splatają się z życiem bohaterów, tworząc intrygującą, okraszoną odrobiną magii sagę rodu wiedźm z Wrzosowisk. W miarę jak odkrywane są kolejne karty rodzinnych historii, pojawiają się nowe znaki zapytania i niespodzianki.
Kim jest piękna, ciemnooka kobieta, która od najmłodszych lat nawiedza sny młodego kleryka, Jakuba?
Czy uda się wreszcie złamać ciążącą na rodzinie Natalii klątwę?
Co tak naprawdę przydarzyło się Julii dwadzieścia lat temu na wrzosowiskach Czartowego Pola?
Dowiedziałam się, co to znaczy być obłąkaną.
To naprawdę nie byle co.
Deborah – młoda kobieta, uciekająca przed trudnościami życia i żyjąca w świecie fantazji z czasów dzieciństwa – wpada w pułapkę stworzonego przez siebie świata obłędu. Zostaje umieszczona w szpitalu psychiatrycznym. Z diagnozą: schizofrenia, trafia pod opiekę niezwykłej, troskliwej terapeutki, doktor Fried.
Przejmująca historia schizofreniczki, która miała odwagę rzucić wyzwanie chorobie i przez trzy kolejne lata toczyła walkę o odzyskanie swojej poczytalności i szczęścia w prawdziwym świecie.
Doktor Fried usiłowała opisać uczucia kogoś, kto nigdy w życiu nie zaznał prawdziwego zdrowia psychicznego.
– My, którzy nigdy nie doświadczyliśmy tej choroby z pierwszej ręki, możemy się tylko domyślać, jakie to musi być straszne i samotne. Żąda się teraz od niej, aby zlikwidowała w sobie wszystkie te lata, które uznawała za rzeczywistość, i przyjęła inną wersję świata na wiarę. Choroba Deborah jest teraz rozpaczliwą walką o zdrowie.
Niezwykle szczera i prawdziwa powieść, oparta na przeżyciach autorki, pozwala zobaczyć, jak wygląda schizofrenia od podszewki i sprawia, że przeżywamy to samo, co główna bohaterka.
Którą książkę Kochane, chciałybyście dostać ? Ja tam nie obraziłabym się wcale, gdyby mój osobisty mąż obdarował mnie wszystkimi trzema. Pierwszą z okazji Dnia Kota, drugą z okazji Dnia Naleśnika a trzecią z okazji Dnia Kobiet