Jak ja lubię listonosza :)
Nigdy bym nie pomyślała, że po ciężkim dniu, kiedy styrana życiem i zniesmaczona szarą rzeczywistością dookoła wrócę do domu, ucieszy mnie przesyłeczka. Nie pomyślałabym, a jednak !!!! Tak właśnie było. Przesyłka otrzymana od wydawnictwa Zysk i Ska – mimo, że to na próbę (a doświadczenia mam w tej materii różne) ucieszyła mnie bardzo i sprawiła, że od razu odzyskałam wigor na resztę popołudnia.
Dziękuję bardzo 🙂