PREMIERA książki „Niewolnice Władzy”
źródło: Muza, 2013 |
Autor: Lydia Cacho
data wydania: 20.11.2013
wydawnictwo :MUZA
Handel żywym towarem jest drugim najbardziej dochodowym czarnym biznesem po narkotykach. „Niewolnice władzy” Lydii Cacho ujawniają bezlitosną machinę pornokracji. Drastyczne opisy, wyraziste bohaterki i bohaterzy reportaży, uniwersalne przykłady – to wszystko sprawia, że zbiór jest przejmującym manifestem w obronie wolności i sprawiedliwości.
Lydia Cacho to uznana i ceniona reportażystka oraz aktywistka społeczna walcząca o prawa kobiet. Amnesty International nazwała ją ”najbardziej znaną dziennikarką śledczą i obrończynią praw kobiet w Meksyku”. Human Rights Wacht, Oxfam i UNESCO nagradzały ją za zaangażowane dziennikarstwo na rzecz praw człowieka. Jej „Niewolnice władzy” to zbiór reportaży dokumentujący proceder handlu kobietami i zmuszanie ich do prostytucji. Książka odsłania kulisy pornobiznesu i jest krytyką milczącej zgody, a czasem nawet udziału władz państwowych w krzywdzie miliona kobiet. Autorka wyjaśnia, że współczesne niewolnictwo, w tym seksualne, opiera się bardziej na programowaniu niż przemocy. Ta występuje tylko na początku, potem następuje systematyczny proces uczenia się i przyzwyczajania, dzięki któremu dziewczyny stają się bezwolnymi automatami. Książka składa się z 12 reportaży, które stanowią solidne studium związków władzy i przemocy seksualnej. Bohaterki i bohaterowie reportaży ujawniają, że niezależnie od szerokości geograficznej i sytuacji polityczno-społecznej dramat kobiet bywa podobny.
Autorka „Niewolnic władzy” jest mistrzynią reportażu wcieleniowego, pomimo całego niebezpieczeństwa tej metody. Aby zdobyć materiał do książki podróżowała po całym świecie. Podczas wizyty w Japonii udawała zainteresowaną płatnym seksem turystkę. W Birmie obserwowała „pokazy mody”, które są w rzeczywistości targiem seksualnych niewolnic dla wojska. W Meksyku dokumentowała współpracę mafii i policji w okrutnym procederze handlu nieletnimi dziewczynkami. Książka to uniwersalna mapa współczesnego niewolnictwa, poruszająca opowieść, która zainteresuje nie tylko czytelników literatury faktu i sensacji, ale każdego wrażliwego na sprawy społeczne.
„Jest wzorem dla każdego, kto chciałby zostać dziennikarzem” – tak przedmowę do książki zaczyna Roberto Saviano, znany niepokorny reportażysta. Lydia Cacho sama doświadczyła przemocy seksualnej. W 1999 roku została pobita i zgwałcona w publicznej toalecie na dworcu autobusowym. Dziennikowi ”El Tiempo” powiedziała, że już wtedy miała podejrzenia, że była to ”kara” za jej pracę. Nie poddała się – „życie nie kończy się wraz z gwałtem” – wyznała.
Autorka „Niewolnic władzy” jest mistrzynią reportażu wcieleniowego, pomimo całego niebezpieczeństwa tej metody. Aby zdobyć materiał do książki podróżowała po całym świecie. Podczas wizyty w Japonii udawała zainteresowaną płatnym seksem turystkę. W Birmie obserwowała „pokazy mody”, które są w rzeczywistości targiem seksualnych niewolnic dla wojska. W Meksyku dokumentowała współpracę mafii i policji w okrutnym procederze handlu nieletnimi dziewczynkami. Książka to uniwersalna mapa współczesnego niewolnictwa, poruszająca opowieść, która zainteresuje nie tylko czytelników literatury faktu i sensacji, ale każdego wrażliwego na sprawy społeczne.
„Jest wzorem dla każdego, kto chciałby zostać dziennikarzem” – tak przedmowę do książki zaczyna Roberto Saviano, znany niepokorny reportażysta. Lydia Cacho sama doświadczyła przemocy seksualnej. W 1999 roku została pobita i zgwałcona w publicznej toalecie na dworcu autobusowym. Dziennikowi ”El Tiempo” powiedziała, że już wtedy miała podejrzenia, że była to ”kara” za jej pracę. Nie poddała się – „życie nie kończy się wraz z gwałtem” – wyznała.
Premiera książki „Niewolnice Władzy” już całkiem niedługo – 20 listopada 2013, czyli raptem za dwa tygodnie. Przyznam się szczerze, że kiedy przeczytałam opis, od razu zapragnęłam ją przeczytać.Pamiętam, że kiedyś bardzo lubiłam reportaże, w końcu to kawałek rzeczywistości która nas otacza. Nie zawsze tej pięknej, kolorowej tylko raczej właśnie takiej o której się głośno nie mówi, ale wiadomo że istnieje.
Bardzo się cieszę że Business & Culture – strategie i komunikacja umożliwiło mi przeczytanie jej już dziś. Dziękuje.
Tobie Ula też 🙂
Tobie Ula też 🙂