Alicja w Krainie Zombi by Gena Showalter

Alicja w Krainie Zombi by Gena Showalter
 
źródło opisu i okładki: http://harlequin.pl/ksiazki/alicja-w-krainie-zombie

tytuł oryginału: White Rabbit Chronicles #1 
autor: Gena Showalter
wydawnictwo: Mira
data wydania: 11 września 2013 
 „Alicja w Krainie Zombi”  to pierwsza częśći trylogii „Kroniki Białego Królika”. Ta niezwykła seria nawiązująca do przygód Alicji w Krainie Czarów wpisuje się w nowy trend wydawniczy. Po wielkim sukcesie sagi „Zmierzch” i etapie fascynacji wampirami w kulturze popularnej, a także na rynku literatury młodzieżowej rodzi się trend zombi. Umarli ożywają i wprowadzają  wiele zamieszania w świecie żywych. Tylko młodzi, wrażliwi ludzie mają szansę poznać prawdę i stawić czoła tym niezwykłym istotom.
Kiedy zobaczyłam tytuł „Alicja w krainie Zombi” przyznam się, że miałam mieszane uczucia. Ale potem pomyślałam sobie, czytałam o wampirach, czarownicach, demonach, sukubach, aniołach a będąc w ciąży obejrzałam cztery sezony „Supernatural”, a co mi tam….przeczytam 🙂  Poza tym, autorkę Genę Showalter znałam już z innej „mrocznej” serii „paranormali” .
Szesnastoletnia Alicja, to dziewczyna, taka jakich wiele….z jedną tylko różnicą…od małego w domu wpajano Alicji i jej siostrze strach przed wychodzeniem po zmierzchu z domu. Od dziecka ojciec trenował Alicję , uczył jak się bronić. A wszystko z powodu potworów które rzekomo widział. Rodzina znosiła to dziwactwo ojca, aż w dniu szesnastych urodzin Alicja postanowiła postawić na swoim i poprosiła rodziców, aby jeden, jedyny raz uczynili wyjątek i zgodzili się aby Emma, młodsza siostra, wzięła udział w występach w szkole – i całą rodziną na ten występ pojechali….Jedna prośba, jedna chwila …i całe życie Alicji miało się zmienić. W drodze powrotnej zdarzył się wypadek, w trakcie którego zginęli wszyscy bliscy Alicji. Nie dość tego…Alicja przekonała się wtedy pierwszy raz, że jej ojciec jednak nie miał urojeń …tak, tak..zobaczyła zombi ….Tak właśnie rozpoczyna się historia Ali.
Powiem tak, początek był trudny. Myślałam sobie , ojej co mnie też podkusiło na czytanie. A potem niepostrzeżenie książka, mimo że przewidywalna, sztampowa może ktoś powiedzieć, wciągnęła mnie.
Może akurat potrzebowałam nieskomplikowanej historii, która się ciekawie rozwija….faktem jest, że przeczytałam książkę szybciuchno i przyznaję się, że czekam na następną część – ciekawe, jak potoczą się dalsze losy Ali i Cole’a 🙂
 Książkę przeczytałam dzięki wydawnictwu: