Szastu prastu…sobota i to wcale nie leniwa
Się narobiłam. Serio. Od rana. Nie żebym narzekała. Właściwie czekałam na dzisiejszy dzień i miałam zaplanowane to sprzątanko. Niby tylko tu firanki przewiesić, tam okna umyć, powycierać kurze trataata sratata….Od ściereczki do ściereczki się zrobiło z tego mycie kafelek w łazience…właściwie gruntowne sprzątanie łazienki.Ocet mi…