Globalna wioska

Globalna wioska
Wszyscy dookoła tak mówią, że jesteśmy globalną wioską, a świat się kurczy. To rzeczywiście jest prawda. Świat stoi przed nami otworem. Możemy go poznawać na tyle sposobów na ile chcemy.
Pamiętam, gdy byłam dzieckiem to moi rodzice zachęcali mnie do poznawania świata, kultury…no i właśnie ….
Jedno z najprzyjemniejszych moich wspomnień to wakacyjne wyjazdy z Tatą i bratem.
Zaplanowaliśmy sobie trasę z domu aż nad morze – czyli do przejechania mieliśmy całą Polskę. Moim zadaniem było zgromadzenie informacji o ciekawych miejscach, które moglibyśmy zwiedzić. Wyznaczyliśmy sobie marszrutę – i tak oto Małym Fiacikiem pojechaliśmy 🙂 Hej Przygodo!! . Jechaliśmy  ponad tydzień….ale co to były za dni. Zwiedziliśmy Kraków, Częstochowę,Toruń, Kalisz, Malbork, Łańcut i inne piękne miejsca w Polsce. Ja, 12 letnia „informatorka” miesiąc przed wyjazdem gromadziłam informacje o zabytkach i czytałam książki o tych miejscach, żebyśmy potem mieli o czym rozmawiać.
Najdłużej byliśmy chyba w Toruniu – i tam przeszliśmy miasto wzdłuż i wszerz 🙂 Najbardziej fascynujące było muzeum, do którego chodziliśmy przez kilka dni żeby wszystko pooglądać dokładnie. Zapach tempery unoszący się na dziedzińcu. Oj wspomnienia – za które dziękuję Ci Tato.
No i wracając do tematu globalnej wioski, o którym chciałam właściwie powiedzieć. Parę dni temu pomyślałam sobie, że może czas „improve my English” i przeczytać jakąś niewydaną jeszcze książkę w oryginale. I tak moja myśl doprowadziła mnie do BetterWorldBooks. Poszukałam w katalogu i tak oto właśnie książka przemierza ocean by dotrzeć do mnie 🙂  Może to głupie, ale cieszę się jak dziecko.
Zaczęłam też czytać o idei jaką szerzy BetterWorldBooks i do mnie to przemawia. A do Was?

 UPDATE :):)

No i jak się nie cieszyć . Właśnie dostałam potwierdzenie że książka do mnie pędzi. Ha, ale jaka fajna forma potwierdzenia 🙂 Proszę zobaczcie sami:


” Hello Paulina,
(Your book(s) asked to write you a personal note – it seemed unusual, but who are we to say no?)
Holy canasta! It’s me… it’s me! I can’t believe it is actually me! You could have picked any of over 2 million books but you picked me! I’ve got to get packed! How is the weather where you live? Will I need a dust jacket? I can’t believe I’m leaving Mishawaka, Indiana already – the friendly people, the Hummer plant, the Linebacker Lounge – so many memories. I don’t have much time to say goodbye to everyone, but it’s time to see the world!
I can’t wait to meet you! You sound like such a well read person. Although, I have to say, it sure has taken you a while! I don’t mean to sound ungrateful, but how would you like to spend five months sandwiched between Jane Eyre (drama queen) and Fundamentals of Thermodynamics (pyromaniac)? At least Jane was an upgrade from that stupid book on brewing beer. How many times did the ol’ brewmaster have one too many and topple off our shelf at 2am?
I know the trip to meet you will be long and fraught with peril, but after the close calls I’ve had, I’m ready for anything (besides, some of my best friends are suspense novels). Just five months ago, I thought I was a goner. My owner was moving and couldn’t take me with her. I was sure I was landfill bait until I ended up in a Better World Books book drive bin. Thanks to your socially conscious book shopping, I’ve found a new home. Even better, your book buying dollars are helping kids read from Brazil to Botswana.
Eagerly awaiting our meeting,

Smooth Talking Stranger