Pan Pierdziołka spadł ze stołka

źródło opisu i okładki www.lubimy czytać

Pan Pierdziołka spadł ze stołka” to książeczka dla wszystkich – dla dzieci i dla dorosłych. Można się przy niej bawić, śmiać i wspominać. Giglać, przytulać, wygłupiać.
„Idzie rak, nieborak, jak uszczypnie będzie znak…”

Można się z niej uczyć liczyć, zapamiętywać, śpiewać…

„Miała baba koguta…”

Chcemy mieć wesołe dzieci – sięgnijmy po te teksty. Książeczka zawiera wyliczanki „niegrzeczne”, takie, które dzieci uwielbiają powtarzać najbardziej… Pan Pierdziołka (…) znosi podział na rymowanki, które wypada i nie wypada powtarzać.

Ostatnio pomyślałam, że czas najwyższy Kubeczka zacząć wprowadzać w świat słowa pisanego. Mądre książki mówią że zaraz od urodzenia powinniśmy Maluchowi czytać, niemniej jednak moje wcześniejsze próby były skazane na porażkę – gdyż Kubeczek nie był zainteresowany wogóle.
Pan Pierdziołka jest zbiorem wyliczanek i wierszyków, które sami znałam z dzieciństwa. Chociaż nie wszystkie, niektóre były dla mnie nowością. Czytając je Małemu śmiałam się razem z nim.
Wierszyki są krótkie, śmieszne i czytając z odpowiednią intonacją głosu zaciekawiły mojego 7  miesięcznego Szkraba trochę. 
Za to bardzo zaciekawiły Tolę – czytała Pana Pierdziołkę i co jakiś ciekawszy wierszyk przychodziła mi przeczytać na głos.
Próbowała nawet niektórych się uczyć na pamięć 🙂
Książeczka w sam raz żeby miło spędzić czas z dziećmi, jak widać i z Maluchem i ze Starszakiem.